Wycieczki aklimatyzacyjne z Manangu obejmują bliższe i dalsze cele. Można podejść do kilku gomp rozrzuconych po okolicy, zobaczyć z bliska spływający z Gangapurny lodowiec czy też podejść do położonego na wysokości około 4600 (4800?) m jeziora Ice Lake (Kecho Lake). Po zjedzeniu śniadania w jednej z piekarni decydujemy się na ten ostatni cel. Na początku próbujemy odnaleźć drogę wprost z Manangu lecz po dwóch godzinach poszukiwań schodzimy do Bragi i stamtąd wchodzimy na właściwą ścieżkę. Idziemy bardzo powoli i dopiero około 15:30 stajemy nad brzegiem jeziora. Wieje silny wiatr i jest pochmurno. Brendi i Ola podchodzą do położonego wyżej drugiego, wydaje się że tego właściwego jeziora. Wszyscy mają lekkie zawroty głowy, niektórych boli głowa lecz poza tym poważniejszych objawów nie odczuwamy. Schodzimy w ekspresowym tempie 1:40 h i dochodzimy do Manangu już po zmroku. Na kolację przepyszne lasagne, potwierdza się świetna opinia tej knajpki. Babcia jednak trochę sknerzy na ciepłej wodzie i zamyka łazienkę.