Rano miła niespodzianka ? widać oba szczyty, lecz po chwili Manaslu ginie we mgle. Po wyjściu z wioski po lewej stronie wspaniale prezentuje się Annapurna II (7397 m npm.). Droga dziś niemalże spacerowa, wiedzie niemal poziomo, przez las i galeryjki wykute w skałach. Z Brathangu widoki na Lamjung Himal (6986 m npm.) i tu zatrzymujemy się na herbatkę. Tuż przed Pisangiem znowu wspaniały widok na Annapurnę II. Zakładany nocleg wypada w Dolnym Pisangu, śpimy w Eco GH, zespole otwartych ledwo dziesięć dni wcześniej drewnianych domków. Za trzy osoby płacimy 100 rupii, do kąpieli każdy z nas dostaje po pół wiadra wrzątku. Po południu podchodzimy do Upper Pisangu, jednak ze względu na zachmurzenie bez szans na widoki. Wieczorem długo siedzimy w jadalni, gdzie przy piecyku snujemy rozmowy o wyjazdach. W domkach temperatura 5 stopni, prosimy o dodatkowe koce, tym bardziej że przez szpary w dechach wciska się chłód.